myslach. Lgneła do tego malenstwa, które ju¿ ja

  • Herbert

myslach. Lgneła do tego malenstwa, które ju¿ ja

04 March 2021 by Herbert

zaakceptowało... przynajmniej w pewnym stopniu. Inaczej ni¿ kudłata Coco, le¿aca na poduszce koło koszyka Eugenii, patrzaca na Marle nieufnie, jakby była Mata Hari. Ciemne 132 oczka bacznie obserwowały ka¿dy jej ruch i mimo karcacych uwag Eugenii, suczka od czasu do czasu głucho powarkiwała. - Gdzie Cissy? - Po szkole miała isc z kole¿ankami na zakupy, a Alexander - Eugenia spojrzała na złoty zegarek - jeszcze nie wrócił z biura. A Nick?, zastanawiała sie Marla, ale nie zapytała o to. Krzywiac sie, potarła obolała szczeke. - Ju¿ za pare dni usuna te druty-pocieszyła ja Eugenia, nie odrywajac wzroku od robótki. - Nie moge sie doczekac. - Wyobra¿am sobie. W tym tygodniu masz wizyte u chirurga, który cie operował, i u chirurga plastycznego. Jesli postanowia wyjac druty, od razu przejrza zeby, chocia¿ wyglada na to, ¿e nie powinno byc z tym problemów. - Panu niech beda dzieki za te drobne radosci. - Poczujesz sie jak nowa - oznajmiła Eugenia z usmiechem. Marla jednak nie czuła sie jak nowa, raczej jak przerobiona. Zupełnie jak samochód, który nadawał sie ju¿ tylko do złomowania, ale ktos, kto miał w tym swój cel, postanowił go uratowac, powstrzymała jednak cisnace sie na usta słowa, usiłujac jednoczesnie pozbyc sie wra¿enia, ¿e ktos nia manipuluje. Bo kto miałby to byc? I po co by to robił? Nie umiała odpowiedziec sobie na te pytania, ale chcac choc na chwile oderwac sie od nich, zaczeła bawic sie z synem. Dziecko jednak marudziło, a potem uderzyło w płacz. Fiona błyskawicznie przejeła inicjatywe, zabrała Jamesa i oswiadczyła, ¿e teraz czas na drzemke. I znikła, zanim Marla zda¿yła zaprotestowac. Zadzwonił telefon i po krótkiej chwili do pokoju weszła Carmen ze słuchawka w dłoni. - To do pani - powiedziała do Marli. - Pani Lindquist. 133 - Nie musisz odbierac - zaczeła Eugenia, ale mimo to Marla wzieła słuchawke z reki Carmen. - Halo? - wycedziła przez te idiotyczne druty unieruchamiajace jej szczeki. - Marla! Jestes w domu! - Usłyszała pełen entuzjazmu, kobiecy głos. W tle panował głosny zgiełk rozmów. - Na pewno miałas ju¿ dosc szpitala. Jak sie czujesz? - Jeszcze ¿yje. - Co? - Powiedziałam, ¿e dobrze - powtórzyła głosniej. - Przepraszam, jestem akurat w klubie. Straszny tu hałas, a twój głos brzmi jakos dziwnie. To te druty, tak? W ka¿dym razie chciałabym do ciebie wpasc. Kiedy moge przyjechac? - Kiedy chcesz - odparła Marla i katem oka dostrzegła, ¿e kaciki ust jej tesciowej opadły w wyrazie dezaprobaty. Eugenia pokreciła głowa i wzieła z koszyczka nowa pare

Posted in: Bez kategorii Tagged: tyszkiewicz beata wiek, helena vondrackova ile ma lat, chiuaua oddam za darmo,

Najczęściej czytane:

Shelby rozpoznała najbardziej protekcjonalny uśmieszek ojca.

Nevada stał obok niej, prawie jej dotykał. - Przyjechałem zobaczyć się z Shelby, ale myślę, że dobrze byłoby, żebyśmy porozmawiali. - Czyżby? - Sędzia zerknął na córkę i przestał się ironicznie uśmiechać, kiedy zauważył, że jest na wpół ... [Read more...]

znalazł na to dowodu. Inna rzecz, ¿e ta kobieta była

nieprzewidywalna. Ukonczyła prawo, ale nie praktykowała, tylko przez krótki czas jako adwokat zajmowała sie sprawami rodzinnymi. Kiedy jej mał¿enstwo sie rozpadło, nie wróciła ... [Read more...]

Nie myl po¿adania z miłoscia, Marla. Nie trac głowy!

Nick poło¿ył reke na miekkiej satynie, muskajac palcami brzuch Marli. Zsunał dłon ni¿ej, miedzy jej nogi. Cały czas mocno przyciskał ja do siebie tak, ¿e czujac jego ¿adze, sama ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 backup.waw.pl

WordPress Theme by ThemeTaste